Kaseta i magnetofon - przez kilkanaście lat główne symbole rynku muzycznego - nieubłagalnie znikają z obiegu. Sieciom handlowym nie opłaca się już dla nich trzymać miejsca na półkach
Wszechobecna do niedawna kaseta magnetofonowa odchodzi na emeryturę cicho i niespostrzeżenie. Przypomina o sobie już tylko czasem - tak jak wczoraj, gdy Currys, największa sieć z elektroniką w Wielkiej Brytanii, ogłosiła, że definitywnie zaprzestaje sprzedaży kaset. Magnetofony umożliwiające ich odtwarzanie Currys utrzyma w sprzedaży najdalej do końca roku. Inne brytyjskie sieci, jak np. Woolworths, już jakiś czas temu wycofały kasety i odtwarzacze z oferty.
W Polsce dzieje się podobnie. - Kasety magnetofonowe i VHS umierają. Sprzedają się ich śladowe ilości, dosłownie kilka sztuk miesięcznie - twierdzi Artur Adamowicz z ElectroWorld, sieci, która podobnie jak Currys należy do tej samej międzynarodowej grupy DSG. - Pożegnamy się z nimi w Polsce jeszcze w tym roku, nie opłaca się już dla nich trzymać miejsca na półkach.
Ludzie nie kupują
Kasetę magnetofonową stworzył Philips w 1963 r. Już dwa lata później na rynek trafiły pierwsze kasety z nagranymi albumami. Jedną z przełomowych dat w karierze kasety był rok 1979 - wtedy japońska firma Sony wypuściła na rynek pierwszego walkmana - legendarny przenośny odtwarzacz kaset. Lata świetności kasety to przełom lat 80. i 90. W Polsce w czasach PRL jedyną powszechnie dostępną marką kasety był Stilon Gorzów (zachodnie kasety Agfa, Basf czy Sony dawało się zdobyć tylko w Peweksach). Potem, w pierwszej połowie lat 90., stoiska z pirackimi kasetami to jeden z najbardziej charakterystycznych widoków w stolicy. - Na kasety kopiowało się płyty winylowe i CD, nagrywało koncerty i kawałki z radia, robiło się własne składanki. Przenośny magnetofon prawie zawsze zabieraliśmy na imprezy w plenerze - wspomina 35-letni Grzegorz z warszawskiego Mokotowa.
W 1989 roku w Wielkiej Brytanii sprzedano 83 mln nagranych kaset. W roku 2000 - 53 mln sztuk. W roku ubiegłym już tylko 100 tys. W Polsce według danych Związku Producentów Audio-Video liczba sprzedanych kaset spadła z 10,3 mln sztuk w roku 2001 do 100 tys. sztuk w roku minionym. Dla porównania - płyt CD sprzedano u nas w 2006 r. prawie 8 mln.
Kasetę pokonały najpierw płyty CD, a potem muzyka w plikach cyfrowych. - Nie wydajemy niczego na kasetach już od ponad dwóch lat - mówi Piotr Kabaj, szef wytwórni EMI Polska. - Ostatnią naszą kasetą była "Watra" Wilków, jej wydania życzył sobie zespół. Sprzedaliśmy jej tylko tysiąc sztuk.
Dziś najłatwiej o kasety na Allegro.pl (gdzie ludzie sprzedają swoje stare kolekcje) oraz w sklepach internetowych z muzyką alternatywną (punk, HC, reggae). Ale nawet niezależne niszowe wytwórnie pożegnały się z kasetami. - Od roku ich nie wydajemy - mówi Mariusz Długokęcki z katowickiej wytwórni W Moich Oczach (prowadzącej także sklep w sieci). - W ofercie kaset mamy jeszcze dużo z dawnych zasobów, ale ich sprzedaż to nie więcej niż 5 proc. naszych obrotów. Zamawiają je głównie ludzie z niewielkich miejscowości.
Pamiątką dawnych czasów pozostały kasety z archiwalnymi nagraniami kurzące się gdzieś na regałach lub wożone w schowkach samochodów (starsze modele aut miewają tylko odtwarzacz kasetowy). Na Wyspach - jak szacuje brytyjski dziennik "Telegraph" - starych kaset wciąż jest w użyciu około pół miliarda.
Technologie na emeryturę
Popularnych technologii, które przechodzą nieubłagalnie do muzeum, jest coraz więcej. Podobnie wygląda los kaset VHS, które zadebiutowały na rynku w 1976 r. (technologię tę przeforsował koncern JVC po ciężkiej walce rynkowej z Sony i Philipsem, które promowały alternatywne nośniki Betamax i Video 2000). W Polsce pierwsze odtwarzacze wideo VHS pojawiły się na większą skalę w latach 80. - taki sprzęt był wówczas wyznacznikiem wysokiej pozycji społecznej i atrakcyjności towarzyskiej. Na seanse wideo w prywatnych mieszkaniach schodziły się tłumy znajomych, by oglądać takie przeboje, jak: "Akademia Policyjna", "Rambo", "Commando" czy "Lody na patyku".
Co ciekawe, o ile same kasety VHS sprzedają się bardzo słabo, to odtwarzacze VHS radzą sobie nie najgorzej. Ich sprzedaż spada stosunkowo wolno - zaledwie o 15-20 proc. rocznie - i to mimo że są one obecnie droższe niż odtwarzacze DVD. W dodatku rośnie popularność odtwarzaczy typu combo - połączeń VHS i DVD. - To dlatego, że ludzie mają w domach sporo starych kaset VHS - opowiada Adamowicz.
Emerytką jest już dyskietka (tzw. floppy disk 3,5 cala o pojemności 1,44 MB), przez lata nieodłącznie związana z komputerem osobistym. Dyskietka (stworzyło ją Sony) zadebiutowała w pierwszej połowie lat 80. W roku 1998 sprzedano łącznie na świecie ponad 2 mld dyskietek. W 2006 r. było to już 700 mln.
- Dyskietki są wykorzystywane już tylko przez firmy. W ubiegłym roku sprzedawaliśmy co najmniej 500 sztuk dyskietek miesięcznie w każdym sklepie, teraz o 40 proc. mniej - opowiada Wioletta Batóg z Media Saturn Holding Polska (właściciel sklepów Media Markt oraz Saturn). Electro World wycofuje dyskietki ze sprzedaży w tym roku. - Przez ostatnie kilka miesięcy mocno spadły ceny kart SD i innych pamięci przenośnych i sprzedaż dyskietek się załamała - tłumaczy Adamowicz.
W sklepach z elektroniką coraz trudniej jest kupić też kineskopowe monitory do komputerów. - W ubiegłym roku mieliśmy jeszcze w każdym markecie pojedyncze sztuki na półkach, teraz zostały całkowicie zastąpione przez monitory LCD - mówi Batóg. Do lamusa przechodzą faksy wypierane powoli przez pocztę elektroniczną oraz tradycyjne (niecyfrowe) aparaty fotograficzne i klisze.
Powoli wypierane będą zapewne także zwykłe telewizory kineskopowe. Ich sprzedaż - zwłaszcza w dużych miastach - jest coraz mniejsza. - Największe koncerny światowe, jak np. Sony, już takich telewizorów w ogóle nie produkują - mówi Adamowicz. Batóg: - Telewizory kineskopowe stanowią obecnie niewiele ponad 5 proc. sprzedaży wszystkich telewizorów, a jeszcze rok temu było to nawet 20 proc. Zastępują je głównie telewizory LCD.
CD w odwrocie, winyl w natarciu
Czy do lamusa trafi wkrótce także płyta CD, która najpierw tak skutecznie wyparła swoją starszą winylową siostrę, a potem przyczyniła się do zniknięcia kasety? Dziś sama jest zagrożona - muzyka ściągana przez internet lub na telefony komórkowe i zapisywana na komputerze bądź w pamięciach przenośnych odtwarzaczy MP3 sprawiła, że płyta CD staje się zbędna.
- CD zniknie w najbliższym czasie - twierdzi Adamowicz. - Zamiast płyty klient dostanie w sklepie kartę SD czy jakąś pamięć przenośną. Zwłaszcza że urządzenia z wyjściem na USB są mocno upowszechnione. Nawet jeśli ktoś ma w samochodzie zwykły magnetofon kasetowy, to może pod niego podłączyć pamięć przenośną.
W rychłą śmierć płyty CD zupełnie nie wierzy jednak Piotr Kabaj z EMI Polska. - Jej ranga się skurczy, ale jeszcze długo pozostanie głównym źródłem przychodów wytwórni. CD to wygodny nośnik. Na kasecie nie dawało się zapisać muzyki cyfrowo ani szybko wybrać ulubionego utworu, a płyta nie ma tych wad. W dodatku na rynku jest ogromna liczba odtwarzaczy CD, do których ludzie będą kupować płyty - mówi Kabaj.
Powracający sentyment melomanów potrafi czasem zaskoczyć. Ostatnio i na świecie, i w Polsce daje się zauważyć renesans płyt winylowych. Służą już nie tylko didżejom do miksowania. - Ludzie chcą ich słuchać na gramofonach, uważają, że muzyka z czarnej płyty brzmi cieplej, ma swoją duszę. O winyle pyta tak wielu klientów, że postanowiliśmy wznowić ich wydawanie - mówi Mariusz Długokęcki z wytwórni W Moich Oczach. - Na pierwszy ogień pójdą reedycje archiwalnych nagrań polskiego punka i reggae, m.in. koncertu Siekiery w Jarocinie, Armii, Izraela. Wydamy je na winylach jesienią.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Festiwal w Jarocinie, 1986 rok. Publiczność nagrywa na kasprzaki i grundigi. W środku, o ile nas wzrok nie myli, król peerelowskiej elektroniki lat 80., czyli radiomagnetofon Condor. Z przodu miał migające diody, których niestety, tu nie widać
_._
wszystko szybko przemija. technika gna do przodu.
pamiętam kiedyś mieć walkmana :O to było coś
Offline
oni nagrywali koncert
nie do pomyślenia
Offline
ja mam jeszcze taki sprzet w piwnicy a wolkmenem sie julita bawi:PP ale pamietam ze jescze słuchałam z takiego sprzetu:Dciezko ale jakos to było i mnie wychowało:PP
Offline
no tak tak czasami stopniowo nowości wchodzą że nie zauważamy no nie ...
Offline
noo... taka np co hmm ?
Offline
tureczek napisał:
i nawet nie zauważymy jak do tej pory używane na codzień urządzenia odstawimy do lamusa
Dawno nie bawiłem się moją lalką... Zuzia się nazywa. Powietrze zaczęło schodzić więc ją odstawiłem
Offline
hehe SylOsie to w jakim wieku zaczałeś sie z nią "bawic" ?
ale serio to juz dawno nie wdzialem mojego misia ze spodniami na szelki
Offline
nim czy ją ?
Offline
tureczek napisał:
hehe a mój stoi na półce i dzielnie czeka aż wezmę go do ręki i zaczne sie nim bawić
a tak właściwie o czym mówisz... bo róznie można sie domyslic bo chyba nie o misiu ?
tureczek ale tego nie z edytujesz
Offline