ooooooooooo...raz miałem taką akcje wracamy z imprezy ,, predkość 80/100 km/h , aaa mi zachciało sie wysiąść no i...kulturalnie otworzyłem drzwi i już miałem kulturalnie wysiąść ale... współbiesiadnicy powstrzymali mnie od tego czynu.......i dobrze
Offline
raz po biesiadzie sylwestrowej po upojonie orężadkowym zgasłem wytrwajac do 21:00 h a popowstaniu na petardy o 12h musiałem robic z wodzireja i dj (poszły 3 zmacniacze 1 kolumna i 1 komp na szczescie nie były moje )
Ostatnio edytowany przez sienia (2006-07-01 14:02:46)
Offline
Jedna ze smieszniejszych rzeczy była impreza w swiniarowie gdzie na ognisku zachcialo mi sie siku.No i zrobilem to ale na twarz kumpla spiacego w garazu na siedzeniu od fiata 125p.
Offline
W samo południe może i spokojna ale pamiętajcie, że wampiry budzą się nocą...
A co do głupoty, to z jakąś dziewczyną przyszło mi się bawić (nie z obecną)... Potem mi ją pokazali
Offline